fbpx

Gdy zima zaatakuje, w wielu miejscach pojawia się problem nieodśnieżonych, oblodzonych chodników, na których, mimo najwyższej ostrożności, nie trudno o upadek. Co zrobić, gdy w wyniku upadku złamiesz rękę lub doznasz innego urazu? Jak uzyskać odszkodowanie?

Twoje prawo do żądania naprawienia tzw. „szkody chodnikowej” wynika z art. 415 kodeksu cywilnego: Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Osoba, która doznała urazu z powodu oblodzonej nawierzchni chodnika lub zalegającego na nim śniegu, może dochodzić odszkodowania od gminy lub właściciela (posiadacza) nieruchomości. Odszkodowanie należy się także w sytuacji, gdy chodnik został odśnieżony, ale zrobiono to niestarannie. Z tytułu skutków wypadków zimowych otrzymać możesz nawet 100 000 zł.

Ustal, kto ponosi odpowiedzialność za nieodgarnięty śnieg

Zgodnie z art. 5 ust. 1 pkt. 4 Ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, właściciele nieruchomości zapewniają utrzymanie czystości i porządku przez uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości. Za chodnik uznaje się również część drogi publicznej, która służy do ruchu pieszych, położoną bezpośrednio przy granicy nieruchomości. Za utrzymanie pozostałych części chodnika, w tym stref odpłatnego parkowania (także przylegających do nieruchomości prywatnej), odpowiedzialna jest już gmina. A co w przypadku nieruchomości wynajmowanej lub dzierżawionej? Zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt. 4 w/w ustawy, pod pojęciem właścicieli nieruchomości rozumie się również współwłaścicieli, użytkowników wieczystych oraz jednostki organizacyjne i osoby posiadające nieruchomość w zarządzie lub użytkowaniu, a także inne podmioty władające nieruchomością. W praktyce roszczenie często kierowane jest bezpośrednio do gminy, której przysługuje roszczenie regresowe do właściciela nieruchomości o zwrot równowartości odszkodowania. Prawnicy powołują się tutaj na uchwałę Sądu Najwyższego z 24 listopada 2017 r., która zobowiązuje gminy do nadzoru nad wykonaniem obowiązków przez właścicieli nieruchomości. W efekcie zapisu, uzyskiwanie świadczeń jest szybsze i łatwiejsze.

Zgromadź materiał dowodowy

Przede wszystkim wezwij policję lub straż miejską, która sporządzi notatkę ze zdarzenia. W miarę możliwości zbierz dane świadków i wykonaj zdjęcia miejsca upadku. Jeśli musisz od razu udać się na SOR, poproś o w/w czynności kogoś bliskiego. Zachowaj całą dokumentację medyczną oraz rachunki za leki, prywatne wizyty lekarskie, zabiegi rehabilitacyjne etc. Materiał dowodowy musi być szczegółowy i zebrany możliwie najszybciej. To na poszkodowanym spoczywa ciężar udowodnienia winy. Musisz dowieść, że upadek nastąpił wskutek zaniechania ze strony zarządcy drogi/terenu.

Rozważ ugodę

Poszkodowanym często od razu proponowana jest ugoda. Jeśli ją otrzymasz, dokładnie przeanalizuj warunki – najlepiej razem z prawnikiem, ponieważ proponowane kwoty są zwykle znacznie niższe od tych, które możesz wywalczyć na sali sądowej.

Złóż pozew do sądu, skorzystaj z pomocy specjalisty albo zlikwiduj szkodę z OC

Najlepiej udać się do profesjonalnej kancelarii odszkodowawczej, która oceni rozmiar szkody, przygotuje pozew i poprowadzi całą sprawę. Koszt wniesienia pozwu to, co do zasady, 5% wartości przedmiotu sporu, jednak nie mniej niż 30 zł. Od pozwanego możesz żądać:

  • zwrotu/pokrycia kosztów leczenia
  • odszkodowania za dochody utracone
  • zadośćuczynienia za doznaną krzywdę
  • odszkodowania za zniszczone przedmioty (kurtkę, telefon etc.)
  • renty tymczasowej

Wysokość żądanej kwoty powinna zależeć od rozmiaru obrażeń ciała, stopnia poniesionego uszczerbku na zdrowiu, stopnia nasilenia cierpień fizycznych i psychicznych oraz rodzaju doznanych ograniczeń – podobnie, jak w przypadku szkód komunikacyjnych czy błędów medycznych. Pamiętaj o terminach. Twoje roszczenie, co do zasady, przedawni się po 3 latach od daty zdarzenia.

Może się okazać, że osoba odpowiedzialna posiada polisę OC, obejmującą skutki chodnikowych wypadków. Wówczas roszczenie o odszkodowanie lub zadośćuczynienie zgłoś bezpośrednio do jej ubezpieczyciela.

Co dalej?

Każda sprawa o tzw. odszkodowanie/zadośćuczynienie zimowe rozpatrywana jest indywidualnie i niekoniecznie kończy się satysfakcjonującym dla powoda wyrokiem. Pozwany może się powoływać m.in. na siłę wyższą (np. intensywne opady marznącego deszczu) – o ile nie mógł usunąć jej skutków  albo ostrzec o zagrożeniu. Podmiot odpowiedzialny za utrzymanie danej powierzchni może także próbować zwolnić się z odpowiedzialności, wykazując, że prace porządkowe zlecił firmie X albo osobie prywatnej, jednak musi wówczas dowieść, że nie ponosi winy w wyborze tej osoby/firmy albo że wybrał osobę/firmę świadczącą takie usługi zawodowo.

Autor artykułu: Edward Wąsiołek – doradca ubezpieczeniowy